czwartek, 31 marca 2016

Dwa starsze CM i jeden z nowszych

Witajcie mam dla was zdjęcia dwóch starszych moich CM, jest to maluszek SM oraz AR Perkoz.

Zacznę od maluszka,  był gwarantem jednak właścicielka chciała go mieć gniadego z małą białą odmianą na nodze. Bardzo fajnie mi się go malowało mimo że to naprawdę bardzo mały model. Wykonany pastelami, grzywa i oczy oraz kopyta i odmiana farbami akrylowymi,  zabezpieczony werniksem matowym.




Następne zdjęcia już autorstwa właścicielki w domku.




Następny to AR Perkoz, długo był opracowywany na tyle by właścicielka była zadowolona,  dlatego pokazuję go kolejny raz teraz w ostatecznej wersji. 
Wykonany w całości farbami akrylowymi, zawerniksowana na matowo. 





Zdjęcia w domu u góry na dole na dworze, zdjęcia nie najlepsze ale.cały dzień jest pochmurno i nici ze słoneczka :(.







Polubiłam tą AR i może kiedyś trafi do mnie,  no mam kilka pomysłów a model ma potencjał. To wielka zasługa Ani! Chylę czoło nad jej twórczością. 

Ostatni do pokazania to CM Smart Chic Olena o imieniu Maestro. Powstał,  bo mój Chex wyglądał okropnie, był pożółkły. Teraz dostał Nowe wcielenie,  ale zastanawiam się nad jego sprzedażą. 
Wykonany pastelami, odmiany, grzywa i oczy oraz kopyta farby akrylowe. Zabezpieczenie werniks matowy. 










To tyle na razie mam jeszcze kilka modeli do zrobienia i jedzie do mnie jeszcze jeden, na nudę nie narzekam, ale będę mieć mniej czasu na bloga, ale zawsze możecie zajrzeć do mnie na stronę na FB.
Pozdrawiam 


środa, 16 marca 2016

Witajcie,  wiem że zaniedbuje oba blogi, ale mam tyle pracy do tego złamana noga nie ułatwia mi niczego,  ale na osłodę dam wam zdjęcia nad czym obecnie pracuję,  choć idzie mi to jak krew z nosa...kaleki góra jak to mówią...

Perkoz (tak nadal go dziubie)







.



Tinker z konkursu dla zwyciężczyni 




Modele od Julliet P , dwa ostatnie bo jeden już gotowy i spakowany czeka na kolegów.








Na koniec jej skończona srokatka 



No to tyle, a może aż tyle do tego czekają dwa moje trady na nową maść,  ale najpierw muszę skończyć te maluchy. 
Ja was muszę już pożegnać,  nogą daje mi popalić. 
Pozdrawiam