Witajcie :)
Dzisiaj dam zdjęcia z dalszej części prac nad zamówionymi konikami.
Nie powala ilość wykonania, ale jak wiadomo model maluje się długo, zwłaszcza jeśli używa
się do tego pasteli ;)
Lusitno
To na łopatce to kawałek włosia z pędzla niestety za późno go zobaczyłam i zdążył sie już zlać z koniem.
Jutro powinien być skończony.
Klacz Pinto
Przy niej będzie więcej pracy, bo ma mieć jabłuszka na na brzuchu, łopatkach i delikatnie na zadku.
Do tego ciemniejsze miejsca pastelą zaznaczyć no i oczywiście oczy.
To na tyle mozolnie to idzie ale myślę, że efekt końcowy się spodoba właścicielce, zwłaszcza, że nie długo przyjedzie od niej większy koń do malowania i modelowania grzywy :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz